One shot "Miłość od pierwszego wejrzenia" część III-ostatnia

Leon
 Kiedy wszedłem zobaczyłem ją przypartą do ściany, a przednią stała Lara grożąca nożem. Szybko Larę odciągnąłem od Violi.
-Normalna kobieto jesteś ?!
-Ona mi ciebie zabrała
-Mi nigdy nie byliśmy razem, a Violette zostaw w spokoju
Kiedy Lare wyprowadzili ochroniarze, przytuliłem Viole do siebie,
-Już spokojnie, nic Ci już nikt nie zrobi. Jestem z tobą
Viola wtuliła się we mnie jeszcze bardziej. Ja już załatwię, żeby Lara dostała za swoje. Idiotka. 
-Jak to się stało ?
-Jak przyszłam zrobić Ci kawę nikogo nie było. Kiedy miałam już wychodzić weszła ta kobieta. Powiedziała, że mam się od ciebie odczepić i powiedziała, że jesteście razem. Powiedziałam jej, że ja tylko tutaj pracuje i nic mnie z tobą nie łączy. A ona wzięła nóż i zaczęła mi grozić i powiedziała, że mnie zabije, ja zaczęłam się cofać aż w końcu natrafiłam na ścianę, i wtedy ty przyszyłeś. Bałam się, że mi coś zrobi.
-Już nic Ci nie zrobi. 
Zacząłem ją głaskać po jej aksamitnych włosach. Przestraszyłem się o nią. 
-Chodź odwiozę cie do domu.
                                                                                          ***
1 miesiąc później 
Violetta 
Już od miesiąca pracuje w firmie. Po tamtym zdarzeniu chciałam się zwolnić, jednak Leon odwiódł od tego pomysłu. Właśnie Leon... Zakochałam się w nim. Na początku myślałam, że to tylko głupie zauroczenie. Jednak myliłam się. Ale niestety ta miłość jest nieodwzajemniona. Siedzę teraz w gabinecie i wypełniam jakieś papiery. Leon jest na spotkaniu. Oho o wilku mowa. Wszedł do gabinetu.
-Cześć 
-Hej 
Na tym skończyła się nasza krótka rozmowa, raczej wymiana zdań. A nawet to nie były zdania. Po 15 minutach ktoś zapukał, gdy Leon powiedział proszę do środka weszła śliczna blondynka.  Przywitała się z Leonem pocałunkiem. W moich oczach zaczęły się zbierać łzy. Jak najszybciej wyszłam z gabinetu i udałam się w stronę łazienki. Ja głupia myślałam, że on mnie pokocha. Że potrzebuje czasu. A on się spotka z tą blondynką. Niech chociaż będzie szczęśliwy.

Leon
Nie wiem dlaczego Ashley mnie pocałowała. Przecież my jesteśmy tylko przyjaciółmi. Vilu wybiegła ze łzami w oczach
-Dlaczego ty to zrobiłaś ?!
-Leoś, my jesteśmy dla siebie stworzeni. A z tamtą wywłoką nie będziesz szczęśliwy
-Nie mów na Violettę wywłoka. A teraz wyjdz !
-Będziesz żałować.
-Już żałuje, że ciebie poznałem.
Szybko wybiegłem z gabinetu. Podbiegłem do Eleny
-Nie widziałaś Violetty ?
-Wybiegła z płaczem. Powiedziała, że idzie do domu.
-Kiedy wyszła ?
-Jakieś 20 minut temu.
-Odwołaj wszystkie dzisiejsze spotkania
-Dobrze 
Wybiegłem z budynku. Oglądałem się na wszystkie strony. Musi być już w domu. Wsiadłem do samochodu. Za bardzo ją kocham żeby odpuścić.Po 5 minutach byłem u Vilu. Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi Ludmiła
-Jest Violetta ?
-Leon zraniłeś ją
-Błagam cie musze z nią porozmawiać
-Jest w swoim pokoju.
Kiedy byłem pod drzwiami usłyszałem szloch. Zraniłem ją. Odważyłem się i weszłem do pokoju
-Ludmiła nie chce gadać
-To ja .... Leon
-Tym bardziej wyjdz
-Daj mi to wszystko wyjaśnić
-Nie ma co wyjaśniać głupia się w tobie zakochałam. Tak zakochałam się w tobie. 
-Jestem dupkiem wiem. Ale jestem dupkiem, który cię kocha. Wiem, że mi nie wybaczysz. Ale to Ashley mnie pocałowała, nie ja ją. My jesteśmy tylko przyjaciółmi.
Wyszłem z jej pokoju. Nienawidzi mnie i tyle
-Leon wróć
-Słucham ?

-Czy ty mnie naprawdę kochasz ?
-Najbardziej na świecie. 
-Chcesz żebyśmy byli razem ?
-Niczego innego nie pragnę
-Ale musisz mi coś obiecać
-Że koniec z paninkami na jedną noc 
-Obiecuje. Czy Violetto uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją dziewczyną ?
-Tak
-Kocham cię 
-Ja ciebie też kocham
-I nikt a nikt nas nie rozdzieli.
***********************************************************************************
To jest najbardziej ciulowa część
Wiem wiem nie umiem pisać one shotów
Nie mam weny na notke
Więc żegnam się z wami 
Alexi ♥♥