03. Wcielić w życie

Przeczytałeś/aś ? Zostaw po sobie ślad ♥

Następnego dnia
Diego

Ta Violetta to niezła laska. Musze ją zdobyć. Co z tego, że to siostra Fede, przepraszam Federico.. Pokój mam obok niej więc jest dobrze. Niestety Leon ma pokój naprzeciwko jej i często albo on albo ona przychodzą do siebie i gadają. Ze mną nawet nie chce rozmawiać. Ale to się zmieni. Będziemy razem, chodzby miałbym ją zmusić siłą. Mam plan, który powoli wtaczam w życie...

Violetta
Przez ten dzień bliżej poznałam Leona i naprawdę go polubiłam. Jest taki przystojny, kocha... nie Violetta stop. To tylko kolega. Nie ma co się przywiązywać i tak za 2 miesiące wyjeżdżam. Opowiadał mi też o Diego i mówił, że mam na niego uważać. Opowiedział też tą historie co Diego zrobił tej biednej dziewczynie. W więzieniu powinnien siedzieć do końca życia. Leon też powiedział, że jak Diego coś będzie ode mnie chciał mam natychmiast mu to powiedził. Federico chodzi wkurzony odkąd przyjechaliśmy. Przed chwilą skończyłam rozmawiać z Ludmi. To moja przyjaciółka. Jesteśmy dla siebie jak siostry. Wstałam z łóżka i udałam się do pokoju Leona, a po drodze minęłam się z Diego. On tylko się do mnie chytrze uśmiechnął. Bez żadnych crygieli minęłam go z kamienną twarzą. Zapukałam leciutko w drzwi, po czym je otworzyłam. Nie miałam w zwyczaju czekania jak ktoś odpowie mi proszę. Leon spojrzał na mnie po czym się uśmiechnął. Odwzajemniłam gest
-Mogę ?- Chłopak przeniósł się do pozycji siedzącej i kiwnął głową na znak zgody
-Coś się stało ? 
-Nie nic tak przyszłam pogadać.
-Jak zawsze jestem do usług to o czym gadamy ?- zapytał się Leon śmiejąc się 
Dopiero teraz zauważyłam, że Leon jest bez koszulki. Zarumieniłam się i schyliłam głowę w dół. Leon spojrzał na siebie się cały zaczerwienił
-Przepraszam, to ja pójde po koszulke. 
-Dobrze, poczekam- oznajmiłam śmiejąc się
-No ja mam nadzieje- Leon uśmiechnął się promienie i udał się do łazienki 

Leon
Szybko udałem się do łazienki po koszulke. Przy Violecie czuje się tak swobodnie. Jest taka piękna, seksowna i tak dalej. Ale obiecalem Fede. A obietnic zawsze dotczymuje.  Chodz nie ukrywam że mi sie podoba i to bardzo. Wszedłem do łazienki, ubrałem na siebie koszulkę i udałem się spowrotem do pokoju. Zastałem Vilu oglądającą album gdzie były moje zdjęcia z dzieciństwa. Zebrałem jej przedmiot. Ona zrobiła mine jak dziecko, które nie dostało lizaka. Zaczełem się z niej śmiać. Próbowała mi zabrać przedmiot z ręki, ale z racji tego, że jest niższa o głowe nie zdołała tego zrobić. Album odłożyłem na półke, a sam rzuciłem Violke na łóżko i zacząłem gilgotać. Reszte dnia spędziliśmy na wygłupach.  

***

Witam was w niedziele wieczorem !

Tak wiem rozdział miał się pojawić wczoraj, ale spałam u koleżanki i nie miałam dostępu do bloga :'(

Ale mam nadzieje że chodź odrobine się wam podoba to coś u góry 

Dzisiaj bez zbędnej notki !

Więc do zobaczenia !

Kocham :**

Alexi <33

Dzisiaj bez miejsc ! :( 

Rozdział 04-6 komentarzy 

Chcesz miejsce pod rozdziałem ? Napisz mi o tym w komentarzu :)

dobranoc ;**